
19 marca minęła 3. rocznica śmierci Profesora Mariana Zembali.
22 marca – wczesnym rankiem wyruszyliśmy w drogę, by odwiedzić grób Pana Profesora w Zbrosławicach. Nie była to nasza pierwsza wizyta, ale tym razem miała ona bardzo symboliczny charakter.
Stojąc przy grobie z trudem opanowując emocje i wzruszenie wspominaliśmy naszego Mistrza i „zdawaliśmy mu relację” ze spełnienia naszego marzenia o utworzeniu Fundacji TRZY SERCA, która nosi jego imię.
Czcząc jego pamięć złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicz.
Nie jest nam łatwo pomimo upływu czasu pogodzić się z jego nagłym odejściem.
Opuszczając cmentarz udaliśmy się do domu Pana Profesora, aby spotkać się z Panią Hanną Zembalą, wdową po profesorze.
Czuliśmy wielką tremę i onieśmielenie. Szybko jednak okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, bo serdeczność i uśmiech Pani Hani rozbroiła nas zupełnie. Spędziliśmy kilka niezapomnianych godzin na wspomnieniach, mogliśmy usłyszeć wiele niezwykłych historii i anegdot o Panu Profesorze, które pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Byliśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy osobiście wyrazić wdzięczność i ogromne podziękowanie, za to, że rodzina Pana Profesora wyraziła zgodę by nasza fundacja nosiła jego imię.
Spotkanie to po raz kolejny uświadomiło nam jak niezwykle „zwykłym” człowiekiem był śp. Profesor Marian Zembala. Cudowne jest też to, że Pani Hania wyraziła chęć wspierania naszych działań i współpracy.
Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego zakończenia tego wyjątkowego dnia i gdyby nie fakt, że czekała nas długa droga powrotna do domu zapewne jeszcze długo gościlibyśmy u Pani Hani.
Jesteśmy wielkimi szczęściarzami, to był naprawdę ważny dla nas czas, czujemy dużą odpowiedzialność za nasze działania, ale z takim wsparciem damy radę.
